Dzisiejszym postem chciałam przybliżyć Ci znaczenie tego, czym aktualnie jest dla mnie joga i jaką drogę przeszłam do tego miejsca, w którym jestem. Zaplanowałam, że to będzie krótki i esencjonalny post, dający światło na to co robię. W momencie kiedy zaczęłam pisać, dotarło do mnie jak obszerna, głęboka i długa jest odpowiedź na pytanie : "Jakiej jogi uczysz?".
Ile czynników i co sprawiło, że jestem w tym momencie. Przytłoczona tym, przez ile doświadczeń musiałabym przejść, żeby wyciągnąć z nich pewien obraz całości, już chciałam się poddać i po raz kolejny odpuścić.
Ale czuję, że moja pojemność została nasycona i potrzebuje ujścia, podzielenia się, puszczenia - żeby móc pójść dalej.
A zatem potraktuję to jako wstęp, który mam nadzieję będzie motywacją do dalszego rozwinięcia myśli.... Taki mały kroczek. Bez przymusu i presji, ale uruchamiam energię w tym kierunku ;) Dla mnie, to zapowiedź pewnego rodzaju katharsis.
Dla Ciebie być może źródło inspiracji lub małego wglądu ;)
Pięknego dnia !
Ewa
Comments